Tak, to ja, again.
Przedwczoraj dostałam maila z firmy Abbott, że ruszyła sprzedaż Libre w Polsce. Szybki telefon do małżonka i zamówiłam pakiet startowy.
M najpierw niezbyt pewnie, po swoich złych doświadczeniach z dexcomem-nie dziwię jej się. Ostatecznie się zgodziła. Na próbę. Zanim Libre do nas przyjechało, to już się nie mogła doczekać. Dzisiaj przyszła paczuszka :)
Założyłam sensor. Ale jeszcze go nie uruchomiliśmy. Czekamy......bo inni użytkownicy libre doradzili nam, żeby odczekać kilka/kilkanaście godzin od założenia sensora do uruchomienia, bo wtedy lepiej działa sensor (podobno).
Tak więc czekamy, chociaż lekko nie jest ;)
W nocy go uruchomię, sasasasasa :D
Trzymajcie kciuki za powodzenie w akcji, żeby paluszki M w końcu, po 2,5 roku kłucia 12 razy na dobę, mogły wreszcie odpocząć i się zregenerować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz