czwartek, 20 sierpnia 2015

Skutki uboczne...

              Wczoraj zauważyłam,  że M ma znowu ubytki tkanki w udzie i ramieniu. To efekt uboczny stosowania insuliny. Na razie są one bardzo małe, prawie niewidoczne gołym okiem, ale są. I nie znikną, a już na pewno nie same, wręcz przeciwnie, mogą się powiększyć. Diabetolog zaleciła nam smarowanie tych miejsc maścią sterydową i masaże.
              No i oczywiście już nie możemy jej tam zakładać wkłuć i podawać insy. A to niezbyt dobrze, bo im więcej miejsc do wkłuć, tym większa rotacja między nimi, czyli tym większe przerwy czasowe i tym więcej czasu na regenerację.
              Do tej pory kłuliśmy: prawe ramię, lewe ramię, prawe udo, lewe udo, prawy pośladek, lewy pośladek. Wkłucie zmieniamy co 3 dni, a więc każde z tych miejsc kłuliśmy co 18 dni. Teraz ten czas zmalał do 12 dni :(
              A jeszcze przecież potrzebujemy miejsca do sensora Libry....

              Przez 10 dni będę jej smarować miejsca z ubytkami maścią sterydową i robić masaże. Potem 6 tygodni przerwy i powtórka.
              Trzymajcie kciuki proszę, aby te zabiegi przyniosły spodziewane efekty.

              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz